5/03/2014

Dyskryminacja kobiet komputerowców

Piszę ten tekst w sprawie rzekomej dyskryminacji kobiet, jeœli chodzi o komputery. Moim zdaniem jest w tym trochę racji. Znaczy się dyskryminuje się kobiety, dziewczyny (nie tylko jeœśli chodzi o komputery). Ale dlaczego tak się dzieje? Może nad tym by się zastanowić? 

Kobiety zawsze były uważane za istoty słabsze, które odpierały (albo i nie :))) zaloty mężczyzn. Faceci bili się, walczyli ze sobą o nie, a kobiety tylko czekały na tego, który... spodoba się ich rodzicom (to były czasy :). Ciągle były uważane za płeć słabszą, która nie miała zbyt wiele do powiedzenia. A tu nagle feministki, równouprawnienie i takie rzeczy. Czyli co - kobieta równa mężczyŸźnie? UWAGA - nie. Dlaczego? Ponieważ ciągle jest jeszcze duuuużo (baaaardzo duuuuużo :) ludzi, którzy uważają je za osoby, które nie potrafią wielu rzeczy, które po prostu zawsze będą gorsze. I stąd te ciągłe przygadywanie skomputeryzowanym dziewczynom. Facetom wydaje się, że dziewczyny piszą wiersze, wróżą sobie urywając płatki róż i krzyczą "O Jezu!" na widok pierwszej brutalnej sceny w filmie. A tu tymczasem przychodzi taka "panienka", włącza komputer, zaprasza kolegę na wieczór i... daje mu taki łomot w dowolną nawalankę, że dobranoc. I gdzie tu sens? Czy coœ się nie poprzestawiało? Na pewno tak. 
Dziewczyny "polubiły" męską robotę, widać je przy komputerach, w szpitalach, nawet w filmach erotycznych ;))). Po prostu œświat... znormalniał. Tak, takie jest moje zdanie. Może czytając cały ten tekst ktoœ może mieć wątpliwośœci co do mojego zdania w tej sprawie, ale ja naprawdę uważam, że kobiety powinny mieć równe prawa. To dlaczego na początku poprzedniego akapitu napisałam "nie"? Właśœnie dlatego, że często są wyśœmiewane i dyskryminowane. Moja kuzynka miała wypadek samochodowy, który zresztą spowodowany był przez innego kierowcę (faceta). No i co? Goœść wyszedł z samochodu, wyszła kuzynka... "No tak - baba!". Nie pamiętam szczegółów, ale chyba dostał w pysk. :-D I BARDZO DOBRZE MU TAK!!! Zwłaszcza, że to ON spowodował wypadek. 


 

 A więc dziewczyny ciągle muszą walczyć z przeciwnośœciami losu, jeœli chcą być kiedyśœ znanymi ludźŸmi w komputerowym œświecie (albo chociaż pracować w tej branży). A podobno kobiety radzą sobie w wielu sytuacjach lepiej od mężczyzn... Czyżby więc panowie tego śœwiata bali się strącenia z piedestału? Jestem gotowa dać głowę, jeśœli ktośœ udowodni mi, że gdyby kobiety cały czas sprawowały władzę na Ziemi, też byłoby na niej pełno wojen i konfliktów, a o potędze państwa decydowałaby siła i wojsko. Nie - byłyby spory, ale nie byłoby wojen. Byłoby o wiele więcej konkursów pięknośœci, o wiele lepsze kosmetyki, a o sile państwa decydowałaby ilośœć róż w ogrodzie królowej ;). Ale powoli zbijam z tematu. 

Niezaprzeczalnym faktem jest, że kobiety kojarzone były z bezbronnymi istotami, wychowującymi dzieci i modlącymi się za mężów, którzy byli na wojnie. Może więc dlatego tak dziwnie odbierany jest widok kobiet (dziewczyn) siedzących przed komputerem? Przecież przeciętnemu obywatelowi komputer kojarzy się (głównie dzięki opinii publicznej) z brutalnymi grami i pornografią w Internecie. A co z resztą społeczeństwa? Przecież najwięcej szydzą z takich dziewczyn zapaleni gracze i informatycy. Oni czują się po prostu zagrożeni. Bawią się w swojej piaskownicy, a tu, nie dośœć, że przychodzą następne dzieci z ich podwórka i robi się ciasno, to jeszcze dochodzą jakieśœ z innego, zupełnie innego, które jednak rozpychają się zawzięcie i zawsze mają tyle, ile chcą. Bo takie są kobiety - zawsze dopną swego.