8/15/2013

Fuck me and marry me NOW!

Przyjacielu mój, jedyny przyjacielu gdzie jesteś, z niecierpliwością czekam na twe przybycie. W sercu mam dość miejsca, aby zmieścić Ciebie i Twoje uczucia. Żalu mego wysłuchują poduszki, sny . . . Tak bardzo chciałabym abyś je zastąpił. I choćbyś był na drugiej półkuli to ja patrząc na gwiazdy myśleć będę o Tobie i o chwilach spędzonych z Tobą, chwilach, które beztrosko upływały nam na długich rozmowach. Każdy fiołek, dąb czy lila wodna przypomni mi Twoją twarz, Twoje nieskazitelnie czyste serce i wrażliwą duszę. Gdzieś pośród mroku usłyszę twe nawoływanie i przybiegnę, zobaczysz, że przybiegnę, choćbym stokroć raz przewrócić miała się na ciernie, choćby poza ziemskie siły oczy moje zasłoniły, przybiegnę, na pewno przybiegnę . . .


 
Fuck me and marry me NOW!
Miłości nie da się zagłuszyć, czy odizolować od niej. Ona przychodzi w najmniej oczekiwanym momencie, pstryk i już jesteś w jej sidłach. Miłości, dlaczego snujesz intrygi, czy nie mogłaś uprzedzić mnie, że przyjdziesz? Cóż mam zrobić, tak bardzo boję się tobie sprzeciwiać, bo jeśli ukarałaś byś mnie to w najgorszy ze wszystkich możliwości sposób. Cierpiałabym, bo ilekroć pomyślałabym o nim, wtedy przychodziłaby myśl, że on nigdy nie będzie mój, że patrzeć będę jak biegnie w dal, a ja głupia stać będę i patrzeć zamiast biec . . .

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz