6/12/2014

o zespole Incubus

Przydałaby się nowa notka w tym miesiącu. Musialam troche utemperowac lenia i zmusiłam się do napisania notki;)

'Unikalne brzmienie Incubus'a było już określane zarówno jako neo-reggae rock, jak i Korn-spotyka-Simon&Garfunkel. Ten eklektyczny kwintet zawdzięcza swoją nazwę koszmarnemu, supernaturalnemu sex predatorowi (Incubus = zmora), lecz ich muzyka nie jest tak przerażająca jak można by sądzić. Zespół właśnie rozpoczął atak na przyjazne rockowe rozgłośnie radiowe swoją piątą płytą "A Crow Left of the Murder".



Grupa narodziła się w 1991 roku w Calabasas w Kalifornii. Boyd i spółka zaczęli grać w małych klubach i na przyjęciach dla przyjaciół, a po niedługim czasie otwierali koncerty kapel metalowych w pobliżu Hollywood. Po tym jak usłyszało o nich kilka osób Incubus niezależnie wydał płytkę "Fungus Amongus" i powoli zaczął torować sobie drogę do kariery. Szybko podpisali kontrakt i wyruszyli w europejską trasę jako support Korn'a, która poprzedziła ukazanie się płyty "Enjoy Incubus EP" w 1997 roku. Pełnometrażowy debiut Incubus'a dla dużej wytwórni "S.C.I.E.N.C.E." - wydany dziewięć miesięcy po "Enjoy Incubus" - jest wypełniony gniewem, rap-corem, ale też popowymi smaczkami w stylu Jamiroquai, czy Stevie Wonder'a. Przez kolejne dwa lata byli w trasie promującej "S.C.I.E.N.C.E.". Ukazanie się w 1999 roku płyty "Make Yourself" sprawiło, że Incubus przestał być zespołem funk-metalowym, a stał się guru rocka, sprzedającym platynowe płyty. Ten album rozszedł się w ilości ponad dwóch milionów egzemplarzy, między innymi dzięki takim hitom jak "Pardon Me", "Stellar" czy akustycznemu "Drive". W roku 2000 zespół wydał limitowaną EP-kę "When Incubus Attack Vol. 1", na której znalazły się największe przeboje z "Make Yourself" w wersjach akustycznych, nagrania na żywca i niepublikowane wcześniej utwory.



W 2001 roku ukazał się album "Morning View". Płyta nafaszerowana melodyjnymi meandrami i lekkimi rytmami, jak singlowy, nastrojowy, wypełniony emocjami "Wish You Were Here".
W 2003 roku od zespołu, po 12. latach, odszedł basista Dirk Lance. Zastąpił go były muzyk zespołu Roots, Ben Kenney. Niedługo potem grupa zagrała na głównej scenie festiwalu Lollapalooza 2003. Letnie występy zaowocowały wydaniem oficjalnego bootlega "Live At Lollapalooza 2003". Zyski ze sprzedaży płyty - oraz przyszłych oficjalnych bootlegów - zostaną przeznaczone na fundację charytatywną zespołu - Make Yourself Foundation.
"Megalomaniac" pierwszy singiel z "A Crow Left of the Murder", prezentuje zaciekłe stanowisko polityczne, które idelanie wpasowało się w temat wyborów prezydenckich w USA. Limitowana wersja albumu zawiera nagranie video zarejestrowane podczas trasy Lollapalooza 2003, występy podczas Bridge School Benefit w paździeniku i materiał zza kulis.'

W 2007 roku wydali plyte 'Light Grenades' i jest tam jedna piekna piosenka 'Dig'. Uwielbiam ich to tyle ode mnie są świetni i niepowtarzalni. ;)

5/03/2014

Dyskryminacja kobiet komputerowców

Piszę ten tekst w sprawie rzekomej dyskryminacji kobiet, jeœli chodzi o komputery. Moim zdaniem jest w tym trochę racji. Znaczy się dyskryminuje się kobiety, dziewczyny (nie tylko jeœśli chodzi o komputery). Ale dlaczego tak się dzieje? Może nad tym by się zastanowić? 

Kobiety zawsze były uważane za istoty słabsze, które odpierały (albo i nie :))) zaloty mężczyzn. Faceci bili się, walczyli ze sobą o nie, a kobiety tylko czekały na tego, który... spodoba się ich rodzicom (to były czasy :). Ciągle były uważane za płeć słabszą, która nie miała zbyt wiele do powiedzenia. A tu nagle feministki, równouprawnienie i takie rzeczy. Czyli co - kobieta równa mężczyŸźnie? UWAGA - nie. Dlaczego? Ponieważ ciągle jest jeszcze duuuużo (baaaardzo duuuuużo :) ludzi, którzy uważają je za osoby, które nie potrafią wielu rzeczy, które po prostu zawsze będą gorsze. I stąd te ciągłe przygadywanie skomputeryzowanym dziewczynom. Facetom wydaje się, że dziewczyny piszą wiersze, wróżą sobie urywając płatki róż i krzyczą "O Jezu!" na widok pierwszej brutalnej sceny w filmie. A tu tymczasem przychodzi taka "panienka", włącza komputer, zaprasza kolegę na wieczór i... daje mu taki łomot w dowolną nawalankę, że dobranoc. I gdzie tu sens? Czy coœ się nie poprzestawiało? Na pewno tak. 
Dziewczyny "polubiły" męską robotę, widać je przy komputerach, w szpitalach, nawet w filmach erotycznych ;))). Po prostu œświat... znormalniał. Tak, takie jest moje zdanie. Może czytając cały ten tekst ktoœ może mieć wątpliwośœci co do mojego zdania w tej sprawie, ale ja naprawdę uważam, że kobiety powinny mieć równe prawa. To dlaczego na początku poprzedniego akapitu napisałam "nie"? Właśœnie dlatego, że często są wyśœmiewane i dyskryminowane. Moja kuzynka miała wypadek samochodowy, który zresztą spowodowany był przez innego kierowcę (faceta). No i co? Goœść wyszedł z samochodu, wyszła kuzynka... "No tak - baba!". Nie pamiętam szczegółów, ale chyba dostał w pysk. :-D I BARDZO DOBRZE MU TAK!!! Zwłaszcza, że to ON spowodował wypadek. 


 

 A więc dziewczyny ciągle muszą walczyć z przeciwnośœciami losu, jeœli chcą być kiedyśœ znanymi ludźŸmi w komputerowym œświecie (albo chociaż pracować w tej branży). A podobno kobiety radzą sobie w wielu sytuacjach lepiej od mężczyzn... Czyżby więc panowie tego śœwiata bali się strącenia z piedestału? Jestem gotowa dać głowę, jeśœli ktośœ udowodni mi, że gdyby kobiety cały czas sprawowały władzę na Ziemi, też byłoby na niej pełno wojen i konfliktów, a o potędze państwa decydowałaby siła i wojsko. Nie - byłyby spory, ale nie byłoby wojen. Byłoby o wiele więcej konkursów pięknośœci, o wiele lepsze kosmetyki, a o sile państwa decydowałaby ilośœć róż w ogrodzie królowej ;). Ale powoli zbijam z tematu. 

Niezaprzeczalnym faktem jest, że kobiety kojarzone były z bezbronnymi istotami, wychowującymi dzieci i modlącymi się za mężów, którzy byli na wojnie. Może więc dlatego tak dziwnie odbierany jest widok kobiet (dziewczyn) siedzących przed komputerem? Przecież przeciętnemu obywatelowi komputer kojarzy się (głównie dzięki opinii publicznej) z brutalnymi grami i pornografią w Internecie. A co z resztą społeczeństwa? Przecież najwięcej szydzą z takich dziewczyn zapaleni gracze i informatycy. Oni czują się po prostu zagrożeni. Bawią się w swojej piaskownicy, a tu, nie dośœć, że przychodzą następne dzieci z ich podwórka i robi się ciasno, to jeszcze dochodzą jakieśœ z innego, zupełnie innego, które jednak rozpychają się zawzięcie i zawsze mają tyle, ile chcą. Bo takie są kobiety - zawsze dopną swego.